Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wydajność i jakość pracy jest większa, kiedy dany pracownik jest wypoczęty i gotów do pełnienia swoich obowiązków. Ta zasada dotyczy wszelkich przestrzeni zawodowych, również kierowców.
Ogólnie chyba ciężko sobie wyobrazić lub trudno nie bać się myśli o niewyspanym i niewypoczętym zawodowym kierowcy. Taka sytuacja zdecydowanie zwiększa ryzyko wypadku komunikacyjnego lub innej, poważniejszej katastrofy drogowej. Czas pracy kierowców powinien i z pewnością w większości przypadków jest limitowany. Weźmy na warsztat kwestie przewozu towarowego.
Pracownicy współpracujący z wszelkimi firmami logistycznymi czy transportowymi, które zajmują się przewozem danego towaru, są narażeni na duży stres. Nie chodzi tylko o określoną datę dostarczenia towaru, chociaż to z pewnością jest lwia część dyskomfortu psychicznego. Prawdziwy problem pojawia się jednak wówczas, gdy termin dostarczenia towaru jest zagrożony. Pół biedy, jeśli nie jest to wina kierowców, na przykład ze względu na korki czy wypadki komunikacyjne, pracownik jest usprawiedliwiony. Trzeba jednak pamiętać, że psychika każdego człowieka działa inaczej. Mamy też różne charaktery i w związku z tym przeróżnie możemy zareagować w danej sytuacji. Jeden kierowca może zupełnie nie przejmować się korkami, inny będzie bardzo to przeżywał.
Zupełnie inna sytuacja, znacznie groźniejsza, jest jednak wtedy, gdy opóźnienie w dostawie jest spowodowane winą kierowcy. Tutaj dotykamy kwestii czasu pracy kierowców i zmęczenia w związku z dużym natłokiem obowiązków. Trudno jest bowiem pracownikowi, który kilkanaście godzin jest w trasie o zachowanie przez całą drogę pełnego skupienia. Dotyczy to na przykład pracowników, którzy są zatrudnieni w firmach przewozowych i wożą ludzi po całej Europie. Zmęczony kierowca jest po prostu niebezpieczny i stanowi zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla pozostałych użytkowników drogi. Warto o tym pamiętać, gdy będziemy analizować tę kwestię lub denerwować się, że bus spóźnia się już piętnaście minut. Oczywiście powody mogą być różne, ale nigdy nie wiemy, czy ta wolniejsza jazda nie jest spowodowana zmęczeniem, a kilkanaście minut postoju pomoże kierowcy dojść do siebie.
To trudna sprawa, bo żyjemy w czasach, gdzie pośpiech zdaje się grać pierwsze skrzypce. Trudno w takich sytuacjach zachować spokój, jednak warto próbować, bo nigdy nie wiadomo, w jakiej my znajdziemy się sytuacji. Czas pracy kierowców powinien być bezwzględnie normowany i zawsze przestrzegany.